W czasie naszego pobytu w Sopocie póznym wieczorem bardzo zgłodniali trafiliśmy do restauracji włoskiej o nazwie Sempre .Jak zwykle mnie do wejścia skusił wystrój szare ściany białe meble obrusy w biało-czerwoną krate i podłoga w uwielbianą przeze mnie szachownicę(od dawna o takiej marzę).W środku smakowite zapachy i przyjemny starer bagietka i dobrej jakości oliwa .Zamówiliśmy zupę krem pomidorowy bardzo dobrze przyprawiony i smaczny, oraz pizze .Pizza wyśmienita,ciasto bardzo cienkie odpowiednia liczba składników.Niestety oprócz krzesełka dla dzieci(sztuk1) więcej atrakcji dla dzieci nie przewidziano, a szkoda.Jednak lokal godny polecenia dobre jedzenie ,ładne proste wnetrze,jedynym minusem może zostają ceny myśle że trochę zbyt wygórowane.
kropki i reszta
środa, 4 września 2013
czwartek, 22 sierpnia 2013
W krainie klocków
W długi weekend postanowiliśmy odwiedzić kraine klocków lego w Berlinie.Lenka jest fanką szczególnie Lego duplo (głównie zwierzaki i księżniczki).Jednak wizyta w Legolandzie po podróży nie była dla niej aż taką atrakcją jak myśleliśmy z wielu atrakcji bała sie skorzystać ,ogólnie jednak wyprawę zaliczamy do bardzo udanych.
poniedziałek, 19 sierpnia 2013
Łeba expedition 2013
Kropki było zachwycone! Było wszystko co nad morzem być powinno a jak wiadomo nad Bałtykiem bywa różnie ;) Camping również godny polecenia. Sama nie do końca oswoiłam jeszcze taką formę spędzania wakacji i póki co na dłużej niż weekend jeszcze się nie wybieram. Jakkolwiek jest to miejsce przyjazne rodzinom z dziećmi. Niewielka odległość do plaży, bezpieczny plac zabaw, kuchnia turystyczna, nowe i czyste łazienki ( to temat, którego najbardziej się obawiałam)..... Myślę, że sporą zaletą weekendów pod namiotem jest na przykład to, że można spakować się z dnia na dzień i jechać jeśli tylko prognozy pogody są dobre. Co roku przed ciepłym weekendem obdzwaniamy z różnym skutkiem nadmorskie hotele w poszukiwaniu pokoju...... Z miejscem na namiot jest dużo łatwiej :) nie mówiąc już o cenie ;)
czwartek, 15 sierpnia 2013
Czerwony żuk
Od niedawna na toruńskim bulwarze spotkać możemy zaparkowanego czerwonego żuka ,z pojazdu tego można kupić kiełbaskę z grilla i czerwoną oranżade przypominajacą napój sprzed lat (niestety tylko przypominającą ),Wieczorami na murze wyświetlane są filmy z dawnych świetnych czasów my trafiliśmy na Alternatywy 4.Pomysł na biznes świetny i myśle niskonakładowy:czerwony żuk z kultowymi tekstami ,grill ,rzutnik .oranżada w butelkach z własnym logo i cały biznes gotowy .Popieram .bo w Toruniu jeszcze tego nie było,w miłej atmosferze na leżaczku można poczuć się jak w PRL-u.Lenka jednak kiełbasy spożywania stanowczo odmówiła,oranżada nie bardzo jej smakowała( wspólczesne dzieci nie rozumieją klimatów naszego dzieciństwa:)
Widelec
W pewne niedzielne popołudnie wybraliśmy się na obiad do Widelca .Restauracja istnieje w Toruniu od dość długiego czasu ,ale jakoś nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji w niej zagościć znajduje się ona przy ulicy Sienkiewicz 39(czyli w rejonie gdzie praktycznie nie bywamy).Jest to restauracja typu amerykańskiego z różnego rodzaju hamburgerami,chickenburgerami ,frytkami itp.Z zewnątrz nie zapowiada się zbyt ciekawie ,jednak w postkomunistycznym budynku w naprawdę miłej spokojnej atmosferze można zjeść ciekawe burgery typu slow foods(zdecydowanie inne niż w znanych nam sieciówkach).Wnętrze prosto acz przytulnie wyposażone ,na ścianach liczne motywy widelca,niestety brak kącika zabaw dla dzieci na wyposażeniu jednak wysokie krzesełka z Ikei.W menu znajdziemy również dania przygotowane z myślą o najmłodszych mini burgery czy kurczaka na patyku.Jedzenie podane apetycznie ,każdy burger podany z wybranym przez nas dodatkiem ziemniakiem pieczonym z sosem czosnkowym,frytkami lub ryżem.Jedzony przeze mnie hamburger pyszny dobra jakość mięsa dużo warzyw ,idealnie przyprawiony,podobnie burgery zamówione przez moich współtowarzyszy .Po zapłaceniu rachunku dzieci dostały lizaki i cukierki,szczerze polecam i na pewno tam wrócimy.
środa, 7 sierpnia 2013
Żniwa
Wieś to dla Lenki wymarzone miejsce ,kontakt z naturą ,czyste powietrze, nieograniczone i nieskrępowane niczym zabawy .Lato to pora pachnących żniw,wielkie okrągłe snopy siana to okazja do dobrej zabawy i zdjęć w przepięknej scenerii.
Subskrybuj:
Posty (Atom)